DROGA KRZYŻOWA
PROŚBA O ŁASKĘ TWÓRCZEGO PODEJŚCIA DO SAMOTNOŚCI
Panie Jezu, pragnę wędrować razem z Tobą z Pretorium Piłata aż na Golgotę, aby prosić Cię o łaskę zrozumienia i ewangelicznego podejścia do przeżywania samotności, która jest częścią ludzkiego życia i często bardzo bolesna. "Wszystko jest wolą Bożą, chociaż miałybyśmy jeszcze więcej cierpieć" mówi mi błogosławiona Maria Luiza. Ona też była przekona, że "tak jest, chociaż miałybyśmy jeszcze więcej cierpieć" i zachęca, by "odważnie, z radością i wiernie służyć Bogu".
STACJA I
Pan Jezus na śmierć skazany
Panie Jezu, stoisz sam w kręgu fałszywych oskarżycieli i nieuczciwych sędziów. Mimo, iż jesteś czystą prawdą, chcą zarzucić Ci nieuczciwe dążenia do władzy na ziemi.
Panie Jezu, w tym świecie każdy człowiek wierny prawdzie skazany jest na samotność. Na drodze umiłowania prawdy rzadko spotyka się życzliwe spojrzenie. Również błogosławiona Maria Luiza była oczerniana i przeżywała samotność. Nie rozumiano jej poświęcenia się chorym i najbardziej potrzebującym.
Proszę Cię, Panie, bym wytrwała na drodze wierności prawdzie i nigdy nie szukała towarzystwa w świecie kłamstwa.
STACJA II
Pan Jezus bierze krzyż na swe ramiona
Panie Jezu, tylu miałeś kiedyś przyjaciół, uczniów, słuchaczy. Gromadzili się przy Tobie, chcieli z Tobą rozmawiać, chcieli Cię dotknąć, ponieważ z Ciebie wychodziła uzdrawiająca moc. Byłeś otoczony tłumami, a teraz gdy bierzesz krzyż, nie ma nikogo do pomocy.
Panie Jezu, uczysz mnie, że swój krzyż każdy musi dźwigać samotnie. Każdy musi donieść go aż na szczyt swojej Golgoty. Spraw, Panie, bym się nie dziwiła, że ze swoim krzyżem pozostaję sama.
STACJA III
Pan Jezus upada na ziemię
Panie Jezu, leżysz na ziemi samotny w swej słabości; nie masz sił. Nikt tego nie dostrzega, wiesz o tym tylko Ty i Ojciec. On wie, jak bardzo jesteś słaby.
Błogosławiona Maria Luiza przypomina mi, że „Bóg nikomu nie odmawia swej pomocy, przy wytrwałej modlitwie możemy pokonać złe nawyki i zdobyć pokój serca” Nie chcę przelewać swoich sił do dziurawego naczynia. Dziurawe naczynie jest zawsze puste i samotne.
Panie, daj mi przeżywać razem z Tobą godziny mojej słabości, wiedząc, że one zawsze są chwilami samotności.
STACJA IV
Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Panie Jezu, byłeś bardzo blisko i bardzo daleko od swojej Matki. To były dwie krzyżowe drogi: jedna Twoja, druga Twojej Matki. Wspieraliście się duchowo, by w swej samotności każdy dochował wierności Bogu.
Na ziemi bywają sytuacje, gdy najbardziej kochający ludzie nie są w stanie pomóc, nie są w stanie usunąć samotności. Ich ręce, a nawet spojrzenie, okazują się niezdolne, by przebić mur samotności.
Panie, naucz mnie nie dziwić się, gdy ręce najbliższych są za krótkie, by mogły mi pomóc w mojej samotności. Maryjo, Matko Bolesna, módl się za nami.
STACJA V
Szymon z Cyreny pomaga Chrystusowi dźwigać krzyż
Panie Jezu, przyjmując pomoc Szymona uczysz mnie, jeszcze jednej formy samotności. Występuje ona wówczas, gdy jestem świadoma, iż ktoś pomaga mi dlatego, że musi, że tak wypada, że nie ma innego wyjścia. Przymusowa pomoc nie usuwa samotności, ale ją pogłębia.
Panie Jezus spraw, bym nikomu nie pomagała pod przymusem, bym przestając myśleć o sobie umiała wczuć się w potrzeby bliźniego, zbliżyć się do niego i przez jakiś etap jego drogi nieść z nim jego krzyż. Niech moja pomoc niesiona drugiemu człowiekowi, za wzorem błogosławionej Marii Luizy, zawsze będzie ochotna i pełna życzliwości.
STACJA VI
Święta Weronika ociera twarz Chrystusowi
Panie Jezu, Weronika chciała chociaż na moment być blisko Ciebie - wyszła się z tłumu gapiów, obaliła mur obojętności - chciała, byś dostrzegł obok siebie życzliwą rękę. Podała Ci swoją chustę. Za tę chwilę obecności na Twojej drodze, nagrodziłeś ją trwałą obecnością w jej życiu. Kto prawdziwie kocha, nie jest samotny.
Panie, naucz mnie kochać ludzi, zwłaszcza tych którzy są w zasięgu mojej ręki. Za wzorem błogosławionej Marii Luizy chcę przynajmniej na moment, być blisko ludzi słabych i cierpiących.
STACJA VII
Pan Jezus ponownie upada na ziemię
Panie Jezu, upadasz ziemię! Przy siódmej stacji wspominam chore dzieci, cierpiących, czekających w domach opieki, szpitalach, hospicjach, przykutych do łóżek, opuszczonych, w podeszłym wieku; tych znanych i nieznajomych, których w świecie są miliony. W Tobie Jezu i przez takich jak błogosławiona Maria Luiza sam Bóg Stwórca pochyla się nad słabością i cierpieniem stworzenia.
Nawiedź ich, Panie, i wypełnij ich samotność swoją zbawczą obecnością. Błogosławiona Mario Luizo - Śląska Samarytanko, módl się za nimi.
STACJA VIII
Pan Jezus pociesza płaczące kobiety
Panie Jezu, tak wielu ludzi tłoczy się wokół Ciebie. Wszyscy się spieszą, wszyscy żyją w swoim własnym świecie, a Ty jesteś samotny w tłumie ludzi. Niewielu Ciebie dostrzega.
Jak trudno dostrzec człowieka w tłumie! Iluż ludzi pogrążonych w samotności mijam każdego dnia na ulicach, dworcach, w najbliższym otoczeniu.
Panie, daj mi oczy otwarte, bym dostrzegała samotnego i pozwól mi nie tylko zapłakać nad jego dolą, tak jak płakały kobiety w Jerozolimie nad Twoją samotnością. Niech moja pomoc niesiona wzorem błogosławionej Marii Luizy ukoi ich ból, cierpienie, zbliży do Boga.
STACJA IX
Pan Jezus po raz trzeci upada
Panie Jezu, przy dziewiątej stacji modlę się za ludzi nerwowo i psychicznie chorych. Ich samotność jest tragiczna. Jedni oddzieleni od ludzi, bo są groźni dla otoczenia, inni są pogrążeni w depresjach, zamknięci, uciekają od ludzi. Jedni i drudzy równie nieszczęśliwi.
Panie, powstający z trzeciego upadku - spojrzyj na nich i wejdź w ich zamknięte serca ze swoją zbawczą mocą. Niech przeżywana samotność nie będzie ich klęską, lecz wołaniem o wybawienie.
STACJA X
Pan Jezus z szat obnażony
Panie Jezu, stojąc przed Tobą, odartym z szat, myślę o samotności tych, którzy utracili wszystko i wszystkich. Wiem, że tu, na ziemi, trzeba przeżyć takie ogołocenie, by odkryć, że nic i nikt nie potrafi w pełni uszczęśliwić człowieka. Błogosławiona Maria Luiza wiedziała, że wartości doczesne, spotkania z ludźmi są cenne, jeśli prowadzą nas do Boga; jeśli nie - przyczyniają się do naszej klęski. Często przypominała to Siostrom.
Panie Jezu odarty z szat - daj mi zrozumieć, że samotność na ziemi, utrata wszystkiego, wszystkich, może być drogą wiodącą do spotkania z Tobą, bo niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu.
STACJA XI
Pan Jezus przybity do krzyża
Panie Jezu, dobrowolnie oddałeś się w ręce, które Cię niszczą. One ujmują Cię mocno, nie na znak przyjaźni i życzliwości, lecz po to, by Cię przyprawić o śmierć. Jesteś samotny wśród wrogów, bo ręce nieprzyjaciela nie usuwają samotności, one ją stwarzają.
Za przykładem błogosławionej Marii Luizy, modlę się za nieprzyjaciół. Panie Jezu, spraw, aby wszyscy, do których wyciągam ręce, znaleźli w mnie przyjaciela.
STACJA XII
Pan Jezus umiera na krzyżu
Panie Jezu, na krzyżu, tuż przed śmiercią, objawiasz nam dramat najgłębszej samotności. Wołasz; „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”. Gdy Bóg milczy, wszystko traci sens. Twoje życie było piękne, uczyniłeś tyle dobrego, sprawiłeś ludziom tyle radości, a teraz wchodzisz w rzeczywistość głębokiego przeżywania opuszczenia, nawet przez Boga - to jest najgłębszy kryzys człowieka.
Panie Jezu, w tej trudnej chwili Ojciec jest bardzo blisko Ciebie i dlatego potrafisz powiedzieć: „Ojcze, w Twoje ręce oddaję Mego ducha”.
Wskazujesz mi, iż na dnie nawet najgłębszych kryzysów czeka mnie łaska spotkania z Bogiem. Błogosławiona Maria Luiza, nawet w najtrudniejszych chwilach, była przekonana, że "Bóg jest najlepszym Ojciec i patrzy na nią z miłością".
Proszę Cię, Panie Jezu, obdarz nas łaską przezwyciężania kryzysów wiary.
STACJA XIII
Ciało Chrystusa złożone w rękach Bolesnej Matki
Śmierć jest dla nas wielką tajemnicą. Trzeba głębokiej wiary, by wchodząc w krainę śmierci, odkryć, że jest to droga prowadząca do Domu Ojca, na której nie ma już samotności. Samotność dla człowieka dobrego kończy się w momencie śmierci. Dla człowieka grzechu - dopiero się rozpoczyna; jest to straszna samotność wieczności.
Panie Jezu spoczywający w rękach kochającej Cię Matki - proszę Cię o łaskę dobrej śmierci dla mnie, dla bliskich, podopiecznych i dla wszystkich, którzy w czasie tej modlitwy przekraczają próg wieczności.
STACJA XIV
Pan Jezus złożony w grobie
Panie Jezu, przebyłeś drogę ludzkiego życia: od łona Matki aż do grobu. Objawiłeś mi, jak wiele jest w niej godzin samotności. W spotkaniu z Tobą rozumiem, że samotność jest skutkiem braku miłości. Przybyłeś z nieba, by ludzkość wyzwolić od samotności i wprowadzić w świat wiecznej miłości.
Dziękuję Ci za to wybawienie i dziękuję za przykład, w jaki sposób należy twórczo przeżywać różne formy samotności, które spotykam na pielgrzymiej drodze do domu Ojca.
Panie Jezu spraw, aby samotność pomagała, mnie i wszystkim ludziom w nawiązaniu kontaktu z Tobą, bo Ty spoglądasz na nas z miłością.
Modlitwa
Panie Jezu, składam moje życie w Twoje ręce. Pozostań ze mną na zawsze. Pomóż mi zaufać, że na każdym kroku mojej drogi towarzyszy mi Twoja obecność, pokój i prowadzenie. Pomóż mi podejmować takie działania, jakich Ty ode mnie oczekujesz. Wierzę, że w Twoim krzyżu i zmartwychwstaniu zawsze znajdę potrzebną siłę i moc. Amen.