Pielgrzymowanie członkiń
Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety
w XIX i XX wieku.
Miejsca pielgrzymkowe znane są od początków dziejów chrześcijaństwa. Ułatwiają one rozpoznawanie śladów obecności Boga w świecie. Są one jakby pulsującym światłem, które wskazują, że to miejsce wybrał sam Bóg, aby okazać swoją miłość człowiekowi. Miejsca te nie gasną, ale pojawiają się wciąż nowe, do których podążają pobożni pielgrzymi (np. aktualnie Łagiewniki stały się takim szczególnym miejscem; w naszym Zgromadzeniu pielgrzymujemy śladami Matek Założycielek i do miejsca ich spoczynku w Nysie; podejmują je również ludzie świeccy i duchowieństwo, co potwierdzają liczne zapisy w Księdze Pamiątkowej).Pielgrzymowanie do miejsc świętych było od początku chrześcijaństwa symbolem i wyrazem wędrówki człowieka w głąb siebie, do źródeł wiary, by je odnaleźć, ożywić, pogłębić, by dokonała się wewnętrzna przemiana człowieka. Każde z miejsc pielgrzymkowych ma swoją własną historię, liczącą nieraz setki lat. Każda z tych historii wskazuje na tajemnicze działanie łaski Bożej w sercach ludzkich, ponieważ w miejscach pielgrzymkowych Lud Boży modli się, oddaje cześć Bogu, wyraża miłość do Kościoła, troszczy się o zbawienie bliźnich, płacze, wyznaje swe grzechy, posila się Eucharystią, ożywia się nadzieją, nabiera odwagi, prosi o zbawienie, przyjmuje krzyż, przygotowuje się do dobrej śmierci.Miłość Boga do ludzi staje się tam czytelna poprzez zapisy w księgach, złożone wota, czy pomniki wiary, jako dziękczynna odpowiedź człowieka za otrzymane łaski.
W XIX wieku na terenie diecezji wrocławskiej było blisko 40 miejsc pielgrzymkowych, które od stuleci przyciągały pielgrzymów. Szczególnie żywotny był kult Matki Bożej. Niektóre miejsca pielgrzymkowe wpisały się w historię Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. Z informacji zawartych w dokumentach źródłowych dowiadujemy się, że Założycielki i pierwsze siostry w celu uproszenia szczególnych łask pielgrzymowały do Barda Śląskiego (rok 1842). W kolejnych latach pielgrzymowały do Wambierzyc, do Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Lasku Złotogłowickim k. Nysy, do Matki Bożej w Osobowicach k. Wrocławia, do Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Filipov (Czechy), a także do św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy.
Pielgrzymki do Matki Bożej Wspomożenia Wiernych
w Lasku Złotogłowickim k.Nysy
Łaskami słynący obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem pochodzi z 1746 roku. Od XVIII wieku do „cudownego obrazu” zmierzały liczne pielgrzymki z Nysy i okolicy, zwłaszcza z ówczesnego powiatu grodkowskiego, prudnickiego. Jakie zdarzenia przyczyniły się do rozsławienia tego wizerunku Matki Bożej? Dwie dziewczynki ze Złotogłowic przybyły na zalesione wzgórze, by zebrać trawę dla bydła. Na jednym z drzew (dzisiaj w tym miejscu za kościołem znajduje się krzyż z tablicą pamiątkową) znalazły obraz Matki Bożej, który z wielką czcią zaniosły do swojego kościoła parafialnego w Złotogłowicach. Nazajutrz, w bliżej nie znany sposób, obraz Matki Bożej zniknął z kościoła i znaleziono go na pierwotnym miejscu w Lasku. Wieść o tym zdarzeniu szybko rozniosła się w parafii. W przekonaniu mieszkańców, to Matka Boża w ten sposób wyraziła pragnienie, by w Lasku wybudowano kaplicę. Inna relacja mówi o obrazie Matki Bożej znajdującym się w bliżej nie określonym ogrodzie i o pewnym mężczyźnie, który uległ nieszczęśliwemu wypadkowi w lesie. W niebezpieczeństwie wzywał pomocy Matki Bożej z obietnicą zawieszenia Jej wizerunku w lesie. Po powrocie do zdrowia, w miejscu zdarzenia wspomniany mężczyzna zawiesił na drzewie obraz Matki Bożej. Tym sposobem obraz ten mógł znaleźć się w lesie i wisieć tam do czasu znalezienia go w 1745 r. przez wspomniane wcześniej dziewczynki. Drugie zdarzenie pozwala przypuszczać, że obraz Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Lasku był już wcześniej znany i czczony. Powyższą relację i stwierdzenie zdaje się potwierdzać zapis w Księdze zmarłych w Złotogłowicach. Pod datą 29 września 1739 r. ks. Filip Bahr, proboszcz zanotował informację o zatonięciu pięciu osób płci żeńskiej pochodzących ze Śmicza, ich nazwiska i wiek nie są znane. Kierowane nabożeństwem do naszej „Pani w Obrazie” chciały przeprawić się przez rzekę Nysę i ją uczcić. Zapis ten jest pierwszą oficjalną wzmianką o kulcie Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Lasku Złotogłowickim i związanym z nim ruchem pielgrzymkowym.
Obraz Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Lasku (znany również jako „Mariahilf” albo „Zum Bilde”, jest kopią słynnego obrazu Łukasza Cranacha Starszego (1472-1553) znanego pod tytułem Madonna z Dzieciątkiem, który artysta namalował w 1517 r.
Złotogłowicki obraz jest namalowany na desce i pochodzi z końca XVII wieku. Opisano go w następujący sposób: „pełna słodyczy, a zarazem z wielką powagą spogląda nasza Ukochana Pani na modlącego się pielgrzyma. Przez delikatny welon, nieco nasunięty na czoło, różni się od innych obrazów maryjnych. Maryja i Dzieciątko są przyozdobione srebrną koroną”. Obraz nie jest koronowany na prawie papieskim lub biskupim; czyniono starania w tym kierunku, którym przeszkodziła wojna.
Ok. 1746 r. została wybudowana drewniana kaplica, która pod koniec XVIII wieku była zagrożona zawaleniem. Gmina Złotogłowice, chcąc podtrzymać kult Matki Bożej w wizerunku Wspomożenia Wiernych, zobowiązała się wybudować nowy murowany kościółek. Budowę kościółka w kształcie rotundy zakończono w 1805 r., a w 1817 r. wyposażono w ołtarze zakupione z kościoła sióstr magdalenek p.w. św. Józefa w Nysie. W 1866 r. na ścianach kościółka pojawiły się wyraźne pęknięcia. Kuria wrocławska zobowiązała ks. Ferdynanda Neumanna do wybudowania nowego kościoła pielgrzymkowego; dokonano jedynie remontu. Powołano więc „zarząd kościółka”, któremu polecono sprawę budowy. Za zezwoleniem kurii wrocławskiej w latach 1886-1887 wybudowano w stylu neogotyckim do dziś stojący kościół. Poświęcono go 8 września 1887 r. przy udziale ok. 5-6 tysięcy wiernych. Do 1944 roku przybywały tu nieprzerwanie liczne pielgrzymki z Nysy i okolicy; w tym też roku, dla bezpieczeństwa, obraz przeniesiono do kościoła parafialnego w Złotogłowicach. Z nadejściem frontu 1945 r., wierni przenieśli cudowny obraz do kościółka w Lasku. Działania wojenne spowodowały częściowe zniszczenie kościoła, obraz przeniesiono do Sióstr Marianek przy Alei Wojska Polskiego. Brak opieki nad kościołem w latach powojennych spowodował jego niszczenie. Kolejne prośby kurii opolskiej mające na celu ratowanie miejsca pielgrzymkowego (1950, 1957-58, 1960) nie przyniosły pozytywnych skutków. Odremontowano go dzięki staraniom ks. prałata Józefa Kądziołki dopiero w 1973 r.; 15 sierpnia 1973 r. odprawiono uroczystą sumę z udziałem licznych kapłanów i wiernych dekanatu nyskiego.
Pielgrzymki Elżbietanek
do Matki Bożej Wspomożenia Wiernych
w Lasku Złotogłowickim.
Zapisy w Kronice Domu Macierzystego i w listach prywatnych sióstr informują, że jest to pielgrzymka ślubowana przez bł. Marię Luizę Merkert i Franciszkę Werner, jako wotum dziękczynne za kościelne zatwierdzenie Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. Na podstawie dokumentów źródłowych wiadomo, że siostry wiernie zachowały przekazaną tradycję; jedynie w trudnych latach powojennych 1945 i 1946 nie zorganizowano pielgrzymki wspólnoty zakonnej do Matuchny. W tych latach Siostry sprowadzały obraz do kaplicy Domu Macierzystego i prze całą dobę upraszały orędownictwo Maryi.
W 1947 roku kronikarka zapisała:
"W święto Matki Boskiej Wniebowziętej odbyłyśmy, po raz pierwszy po wojnie, naszą tradycyjną pielgrzymkę do Matki Bożej Wspomożenia Wiernych koło Nysy; półtora godz. za miastem. Jest to cudowne miejsce dokąd wierny lud już od kilku set lat pielgrzymował i u Matuchny Najświętszej szukał i znalazł pociechę i pomoc. Cudowny obraz z tamtejszego kościółka przechowuje teraz ks. proboszcz w Złotogłowicach, do której parafii to cudowne miejsce należy. Na naszą prośbę przywiózł osobiście cudowny obraz do nas już kilka dni przedtem – wielka łaska. - Najstaranniej został u nas oczyszczony, uwieńczony (girlandami z żywotnika) i ustawiony na bocznym ołtarzu naszej kaplicy i uczczony - do dnia 15 sierpnia, kiedy to zabrałyśmy go ze sobą na pielgrzymkę (do Lasku Złotogłowickiego). Tam został umieszczony na swoim miejscu, tj. w ołtarzu głównym, jednak tylko podczas naszego nabożeństwa pielgrzymkowego. Potem został oddany ks. proboszczowi (w Złotogłowicach). Ta pielgrzymka odbyła się inaczej niż dawniej. Wszędzie były widoczne spustoszenia powojenne; kościółek ogołocony, częściowo zniszczony, dokoła kościółka chaszcze. Wszystkie miałyśmy łzy w oczach. Nie mogłyśmy odprawić Drogi Krzyżowej (przy stacjach) znajdujących się za kościołem. Cała ta dość rozległa droga była zarośnięta i zawalona gałęziami"[1].
W 2007 r. do intencji dziękczynnej za zatwierdzenie kościelne Zgromadzenia dołączono dziękczynienie za dar beatyfikacji bł. Marii Luizy.
Pielgrzymka do Matki Bożej Wspomożenia Wiernych
w dniu 3 pażdziernika 2020 r.
* * *
Pielgrzymki do Osobowic
W 1257 r. księżna Anna, żona Henryka Pobożnego utworzyła fundację z dóbr osobowickich dla zakonu Sióstr Klarysek. Do fundacji należało wzgórze pod lasem. Na jednym z drzew na wzgórzu umieszczono figurkę Matki Bożej, która zasłynęła łaskami, stąd miejsce to nazywano świętym Wzgórzem. Siostry Klaryski wybudowały w tym miejscy drewnianą kaplicę, w której umieściły figurkę. W czasie sekularyzacji dóbr kościelnych w 1810 r. państwo pruskie zajęło dobra osobowickie, w tym i wzgórze wraz z kaplicą. W kolejnych latach wrocławski księgarz Jan Gottlieb Korn wykupił wzgórze i w miejsce drewnianej wybudował murowaną kaplicę, którą poświęcono 30.09.1824 r. Do Osobowic Siostry pielgrzymowały każdego roku wraz z Matką Franciszką Werner. Również w 1872 roku w celu uproszenia zdrowia dla błogosławionej Marii Luizy Merkert: Dnia 13 października nadeszło nowe ostrzeżenie z Domu Macierzystego, w którym polecono siostrom ponowne dziewięciodniowe nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusa, by uprosić odwrócenie choroby. W tej intencji pielgrzymowała tutejsza przełożona M. Michaela(ze Środy Śląskiej do Osobowic, by w tej wielkiej potrzebie wezwać wstawiennictwo Matki Bożej.
W 1897 roku Siostra Hilaria, elżbietanka wspomina: "na doroczną pielgrzymkę do Osobowic cieszyłyśmy się już cały rok".
Filipov (północne-zachodnie Czechy)
Dziewczyna Magdalena Kade, mimo młodego wieku poważnie zachorowała i wg kilku orzeczeń lekarskich stan był beznadziejny. 13 stycznia 1866 roku o godz. 400 rano Magdalena zobaczyła niezwykłe światło; obudziła koleżankę, która ją pielęgnowała i zachęciła do modlitwy. Wnet Magdalena zobaczyła Matkę Bożą, która powiedziała jej: Moje dziecko, od tej chwili jesteś zdrowa. Magdalena została natychmiast uzdrowiona i choroba nigdy nie powróciła. Licznie przybywający chorzy też zostali uzdrowieni. Magdalena żyła jeszcze 40 lat i w duchu wdzięczności służyła starszym, chorym i upośledzonym. Dla upamiętnienia tego nadzwyczajnego zdarzenia wybudowano kaplicę, a 12 lat później kościół, który w 1885 roku został poświęcony Maryi, Wspomożeniu Wiernych. W 1926 roku papież Pius XI nadał kościołowi tytuł bazyliki mniejszej. W ołtarzu głównym znajduje się Statua Matki Bożej z Dzieciątkiem; Jezus trzyma kulę ziemską z krzyżem, w lewej berło – symbol królewski.
W lipcu 1867 roku na prośbę hrabiego Stolberg Matka Maria Merkert wysłała do Filipov dwie siostry. W miejscu pielgrzymkowym Matki Bożej Uzdrowienia Chorych Szare Siostry pielęgnowały chorych przybywających tu z nadzieją uzyskania zdrowia. Siostry prowadziły też modlitwy z chorymi i były świadkami licznych uzdrowień.
By uniknąć niesnasek, w 1868 roku Matka Maria Merkert odwołała siostry do Nysy, pozostawiając wyposażoną placówkę siostrom Boromeuszkom, które pracowały przy kościele parafialnym w Jirikov.
Pielgrzymka do Filipov – uzdrowienie Siostry
Dnia 13 sierpnia 1870 roku M. Maria Luiza Merkert powiadomiła bliżej nie określonego kapłana (prawdopodobnie ks. Storch, budowniczego kościoła w Filipov) o całkowitym wyzdrowieniu s. M. Maurycji.
Bł. Maria Luiza Merkert pisze: "Siostra Maurycja, przełożona naszej placówki w Bolesławcu od dłuższego czasu chorowała na pewną chorobę nazwaną przez lekarzy ślinotokiem, później rozpadem gruczołów ślinowych, objawiająca się w stałym wydzielaniu śliny, tak, że chora musiała ciągle pluć i ani jednej chwili nie była od tego wolna. Pominąwszy zanikanie sił fizycznych, siostra nie mogła realizować obowiązków powołania z powodu odrazy jaką wzbudzała wśród ludzi. Wszelkie zaaplikowane przez lekarzy leczenia nie przyniosły pozytywnego skutku: w ostatnim czasie leczyła się u siedmiu lekarzy. Aktualny lekarz z Bolesławca wyjaśnił, że ma nadzieję iż jedynie kuracja wzmacniająca cały organizm pacjentki może być skuteczna, dlatego zapisał leczenie w Szczawnie Zdroju. Lekarz w Zdroju oświadczył, że nie wie, co ma podjąć wobec siostry, on może tylko próbować na zasadzie eksperymentu itd. Choroba się wzmagała, tak, że siostra całkowicie zwątpiła w ludzką pomoc. W tej trudnej, beznadziejnej sytuacji zwróciła się do Matki Bożej i przyrzekła pielgrzymkę do Filipov. Natychmiast też napisała do mnie, że dniu, w którym uczyniła to przyrzeczenie, ślinotok zanikł i prosiła mnie o pozwolenie na odbycie pielgrzymki, co też chętnie uczyniłam. Siostra pielgrzymowała do Filipov i wróciła do domu uzdrowiona. Od tego czasu ani razu nie miała ślinotoku i zgodnie z zaświadczeniem lekarza, który ją ostatnio leczył jest całkowicie zdrowa. Świadectwo jest w moim posiadaniu[2]. Aktualnie Siostra Maurycja pielęgnuje rannych żołnierzy w szpitalu polowym[3]. To jest wiarygodne przedstawienie tej sprawy. Przewielebnemu mówię tysiąckrotne Bóg zapłać za Waszą modlitwę i na nowo serdecznie o nią proszę, szczególnie za siostry pracujące w szpitalach polowych"[4].
[1] Kronika Domu Macierzystego w Nysie, s.233
[2] Zaświadczenie lekarskie o całkowitym wyzdrowieniu siostry Maurycji podpisał lekarz Kurz.
[3] Wojna francusko-pruska 1870-1871
[4] Pisma bł. Marii Luizy Merkert N. 110
Wyjątki z opracowania żródłowego: s.M.Margarita Gabriela Cebula CSSE,Pielgrzymowanie w tradycji Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety, Nysa 2004
|